To kiepski był ten film.
I mnie też razi zepsucie młodzieży, zidiocenie mas, 'wszystko na sprzedaż' polityków,
którzy często są idiotami, pogoń za pieniądzem...
... ale co z tego? Oczywistym jest, że to wszystko jest złe, ale patrząc na ten film
obiektywnie - wszystkie kwestie rozwiązały się poniekąd 'same', a ja akurat w takie
zbiegi okoliczności nie wierzę ;)
Dodatkowo "Kozioł" powinien był wiele rzeczy rozwiązać po swojemu, nie czekać aż
rozwiążą się przypadkowo.
Pozwolilibyście na przykład żeby jakiś pijany facet dobierał się do żony waszego syna
w dniu ślubu, a synowi pozwolilibyście się postrzelić? Stalibyście spokojnie kiedy
wasza córka mówi o obciąganiu i zachowuje się jak aktorka porno? To jest niestety
rażący brak logiki, bo żaden ojciec nie pozwoliłby na nic takiego. I tu nie chodzi o
straszenie policją tylko o czyny i naturalne mechanizmy.
I lansowanie w mediach postawy ojca 'ci*y', który zamiast być mężczyzną znika i się
modli. Ja tego nie kupuję. Dodatkowo trzeba pokazywać, że z tymi wszystkimi patologiami w życiu należy walczyć, nie czekać na ich samoistne rozwiązanie, cudowny strzał z procy, kompromitację polityków czy fartowne potrącenie prowadzące do zaistnienia miłości. Tak przy okazji, co zostałoby rodzinie Kozła, gdyby nie kolejny cudowny zbieg okoliczności - kamienicę:)? N.I.C!
Dodatkowo poziom aktorstwa - szczególnie żony Kozła momentami raził.
No cóż, stawiam 3/10 i powiem tyle; zawiodłem się;)