Naszła mnie myśl, że Kozioł może w pewien sposób symbolizować nawet Boga. Pojawia się w życiu swojej dawnej rodziny, dziś już na skraju upadku moralnego i poprzez swoje działania (oczywiście nieumyślne) wymierza im karę (czyściec?). Poprzez pokutę i późniejsze poświęcenie Józefa, który skazuje siebie na życie w nędzy, dając rodzinie szansę, doznają oni oczyszczenia, wracają na ścieżkę 'poprawnego' życia. (niebo?)
Ale i sam Józef jest jednocześnie kimś ludzkim, popełniającym błędy i właśnie jego uczłowieczenie i poświęcenie sugeruje podobieństwo do Jezusa
może i coś w tym jest. Jezus jednak, choć odrzucony przez wszystkich, na końcu sam siebie się nie zapiera ( "on wierności dochowuje, bo nie może się zaprzeć samego siebie") i nie zostaje hare hare. słusznie imputujesz mu 'boskie' działanie, jednak puenta filmu wskazuje na jego człowieczeństwo. szuka i błądzi, bo ma świadomość, że działał słusznie
Wskazuje na człowieczeństwo, ale może też na pewną boską uniwersalność, ponad jedną religią.